Publikacja wizerunku przestępcy jest jednym z działań, które ma na celu jego złapanie. Powstają jednak pytania, czy przestępca ma prawo do ochrony wizerunku, a co się z tym wiąże, czy publikacja jego wizerunku stanowi złamanie prawa?
Wizerunek stanowi dobro każdego człowieka. Podlega ochronie prawa cywilnego na podstawie artykułu 23 Kodeksu Cywilnego. Regulacje dotyczące publikacji wizerunku przestępców zawiera prawo prasowe. Według artykułu 13 ustęp 2 Prawa Prasowego:
„Nie wolno publikować w prasie wizerunku i innych danych osobowych osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, jak również wizerunku i innych danych osobowych świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych, chyba że osoby te wyrażą na to zgodę”.
Regulacje te stanowią urzeczywistnienie zasady domniemania niewinności. Zgodnie z nią, dopóki winy oskarżonego nie udowodni się prawomocnym wyrokiem, uważa się go za niewinnego. Jest to zasada z art. 42 Konstytucji. Zgodnie z ustępem 3:
„Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu”.
Zakaz ten ma dodatkowo na celu ochronę osoby, przeciwko której kończy się postępowanie, przed stygmatyzacją.
W niektórych sytuacjach jednak ochrona interesu społecznego przemawia za tym, by publikacja wizerunku była możliwa. Ze względu na ważny interes społeczny właściwy prokurator lub sąd może zezwolić na publikację wizerunku podejrzanego, w przypadku którego toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe. Decyzja taka musi przyjąć formę postanowienia. Zezwolenie może dotyczyć zarówno danych, jak i wizerunku. W takich przypadkach okazuje się, że ochrona dóbr osobistych nie ma charakteru absolutnego. Można ją ograniczyć ze względu na interes społeczny bądź istniejące zasady współżycia społecznego. Publikacja wizerunku przestępcy jest zatem możliwa w sytuacji, kiedy działanie takie przynosi istotną korzyść społeczną.
Mówiąc o publikacji wizerunku sprawcy, należy wspomnieć o artykule 13 ustęp 3 Prawa Prasowego. Zgodnie z nim:
„Właściwy prokurator lub sąd może zezwolić, ze względu na ważny interes społeczny, na ujawnienie wizerunku i innych danych osobowych osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe”.
Jest to zatem wyjątek od zasady dotyczącej zakazu ujawniania danych osobowych osoby, przeciwko której toczy się postępowanie. Ujawnienie danych oraz wizerunku nie jest karą ani środkiem karnym. Ze względu na swoje konsekwencje podobne jest do środka karnego w postaci podania wyroku do publicznej wiadomości. Środek ten opisano w dalszej części artykułu.
Kontrowersje budzi istnienie baz wizerunków sprawców przestępstw cechujących się szczególną szkodliwością społeczną. Publikacja wizerunku ma działanie prewencyjne. Otoczenie, z którego dany przestępca pochodzi, ma możliwość zapobiegnięcia kolejnej tragedii. Istnienie tego typu baz uzasadnia się chęcią zapobiegania powrotu przestępcy do przestępstwa. Co więcej, wątpliwości budzi możliwość publikacji wizerunku osób, które nagrał np. sklepowy monitoring. Jeśli wobec nich nie toczy się postępowanie przygotowawcze, publikacja ich wizerunku wymaga zezwolenia. Ci, którzy publikują wizerunek osób nagranych np. podczas kradzieży, powinni uwzględnić możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności.
Powstaje pytanie, co w takiej sytuacji z publikacją wizerunku osoby, która spowodowała wypadek. Czy opublikowanie imienia i nazwiska np. w artykule prasowym stanowi przestępstwo? Okazuje się, że publikacja takiego artykułu nie narusza dóbr osobistych osoby powodującej wypadek. Istnieją jednak pewne warunki, które należy spełnić. Dziennikarz nie popełnia przestępstwa, jeśli artykuł, w którym zaprezentowano dane sprawcy wypadku, służył ochronie społecznego interesu, a dodatkowo, jeśli dziennikarz, tworząc ów artykuł, dochował należytej staranności. W podobnej sprawie został wydany wyrok. W pewnej publikacji prasowej opisano wypadek, którego sprawcą był oskarżony znajdujący się pod wpływem alkoholu. Oskarżony przekroczył dozwoloną prędkość, kierował bez uprawnień, i wyprzedzając, uderzył w skuter, którym jechał 15-letni chłopiec. Oskarżony następnie uciekł z miejsca wypadku, bez udzielenia pomocy. Skutkiem wypadku była śmierć 15-latka. Za czyn ten sprawcę wypadku skazano na 9 lat pozbawienia wolności.
Artykuł, w którym opisano przebieg wypadku, został opatrzony wizerunkiem oskarżonego z zasłaniającym oczy czarnym prostokątem oraz podpisem „Morderca”. Oskarżony stwierdził, że publikacja ta narusza jego dobre imię, cześć oraz prawo do prywatności. Sprawca wypadku wniósł pozew, w którym domagał się odszkodowania w wysokości 400 tysięcy złotych. Sąd oddalił jednak jego żądania. Powodem było prawo i obowiązek prasy do informowania o społecznie ważnych problemach. Ochrona interesu społecznego, która w tym przypadku według sądu zaistniała, dopuszcza takie działania mediów oraz wyłącza ich bezprawność. Ponieważ dany temat stanowił przedmiot oburzenia ze strony mediów, dziennikarze powinni o takich sytuacjach informować. Dodatkowo ze względu na umieszczenie czarnego paska na oczach sprawcy wypadku uznano, że sprawca nie był rozpoznawalny. To z kolei sprawia, że do rozpowszechniania wizerunku nie doszło.
Wątpliwości dotyczą publikacji wizerunku sprawców drobniejszych wykroczeń. Zaliczyć do nich można m.in. zabranie z bankomatu pieniędzy, których zapomniała wziąć poprzednia osoba. Zaznacza się jednak, że w takich przypadkach konieczne jest, by najpierw policja dotarła do uwiecznionej na nagraniu osoby w inny sposób, niż publikując jej wizerunek. W niektórych przypadkach dochodzi ponadto do sytuacji, w której osoby te są znane w powszechnej świadomości jako przestępcy. Dzieje się tak, mimo że nie postawiono im zarzutów. Sytuację tę uznać można za stygmatyzowanie. Z drugiej strony zwolennicy publikacji wizerunków przestępców zaznaczają, że publikacja wizerunku posiada cel wychowawczy. Zgodnie z nim fakt, że społeczeństwo może ocenić dany czyn jako karalny, a uwiecznioną na nagraniu czy zdjęciu osobę jako przestępcę, może stanowić czynnik odstraszający przed kradzieżą czy dokonaniem przestępstwa innego typu.
Podanie wyroku do publicznej wiadomości jest środkiem karnym, na którego temat regulacje znalazły się w artykule 39 Kodeksu Karnego. Ma na celu stygmatyzację osoby będącej sprawcą danego przestępstwa. Środek karny pełni również funkcję prewencyjną. Prewencja ta polega na odstraszaniu samego oskarżonego do ponownego dokonania czynu zabronionego, a także odstraszaniu innych osób, by danego czynu nie dokonali.
Podanie wyroku do publicznej wiadomości jest możliwe za pośrednictwem zamieszczenia informacji w gazecie, telewizji czy Internecie. Publikacja w mediach wiąże się jednak z kosztami. Koszty te musiałby pokrywać Skarb Państwa. Realizacja tego środka karnego może mieć miejsce również za pośrednictwem zamieszczenia informacji o wyroku na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta czy Urzędu Gminy, które są właściwe dla miejsca zamieszkania osoby skazanej. Sąd w wyroku powinien orzec, jak długo informacja taka będzie na tablicy ogłoszeń zamieszczona.
Sprawdź również artykuł odnósnie zniesławienia w internecie: https://smadwokaci.pl/znieslawienie-w-internecie/
Należy jednak zwrócić uwagę, że podając wyrok do publicznej wiadomości, nie należy publikować wizerunku osoby skazanej. Podany do wiadomości może być zatem jedynie wyrok, w którym zawarto informacje, kto został skazany, a także dane na temat orzeczonej kary. Orzekając środek karny w postaci podania wyroku do publicznej wiadomości, sąd zwraca uwagę na charakter skazania, a także interes zainteresowanych. Środek karny w postaci podania wyroku do publicznej wiadomości należy zawrzeć w sentencji wyroku. Kwestie, które dotyczą sposobu jego publikacji, powinny być orzeczone w jak najbardziej precyzyjny sposób w celu uniknięcia ewentualnych wątpliwości. Dodatkowo blokadą przed orzekaniem tego środka karnego może być interes osoby pokrzywdzonej, która nie zawsze chce, by do publicznej wiadomości podawać informacje dotyczące krzywd, których doznała. Zazwyczaj podanie wyroku do publicznej wiadomości jest zasądzane w sytuacjach, w których nie ma osób poszkodowanych.
Środek karny w postaci podania wyroku do publicznej wiadomości sądy orzekają raczej rzadko. Przyczyną tego stanu rzeczy jest m.in. charakter i cel publikacji wyroku. Przy jego orzekaniu należy wziąć pod uwagę również poziom zdemoralizowania oskarżonego oraz stopień jego zawinienia. Działania te mają na celu uniknięcie sytuacji, w której to publikacja wyroku może doprowadzić do wykluczenia oskarżonego. Problem ten dotyczy zwłaszcza miejsc, których mieszkańcy znają się z widzenia. Ma to znaczny wpływ na opinię oskarżonego wśród lokalnej społeczności, często przyczynia się do niemożności podjęcia pracy, co powoduje np. problemy ze spłatą grzywny. W społecznościach takich często skutki danego czynu ponosi ponadto najbliższa rodzina oskarżonego, np. dzieci.
By możliwe było podanie danych oskarżonego do publicznej wiadomości, konieczne jest wystąpienie z wnioskiem przez jakąś osobę. Prośbę taką może sądowi przedłożyć każdy, kto uważa, że obrona społecznego interesu działania takiego wymaga. Na stronie ebos.pl, będącej Dziennikiem Wyroków i Ogłoszeń Sądowych, znajdują się informacje ze zdjęciami osób skazanych za zbrodnie oraz morderstwa na tle seksualnym, a także ogłoszenia wyroków dotyczące nietrzeźwych kierowców. Na stronie tej nie ma jednak informacji na temat osób zaangażowanych w handel narkotykami czy kradzieże. Kilkanaście okręgów sądowych w Polsce korzysta z owej strony, publikując na niej obwieszczenia, a także wyroki.
Okazuje się, że publikacja wizerunku sprawcy nie zawsze jest nielegalna. Uprawnienie do rozpowszechniania jego wizerunku ma między innymi Policja. Może ona rozpowszechniać wizerunek osób poszukiwanych przez organy ścigania.